Na plenerze zapomnij, że jest fotograf…
5 października 2010
Paulina i Paweł, rodzinka od strony mojej żony. Wspaniali ludzie. Pełni energii i po uszy zakochani w sobie. Wnieśli sporo radości do mojego świata. Plener zaczęliśmy około godziny 13:00, w fajnym miasteczku, a skończyliśmy około 21 w Poznaniu. Przy tak fantastycznych ludziach zdjęcia robiły się same. Wystarczyło rzucić jakieś hasło i Paulina z Pawłem wykonywali to wzorowo i bez mojej jakiejkolwiek ingerencji. Byli sobą. Tak zapatrzeni w siebie oraz tak zakochani, iż zdarzało się, że zapominali o mojej obecności. Co było mi na rękę 🙂 Bardzo spontaniczni i pozytywnie nastawieni do życia ludzie. Tacy, jakich lubię 🙂 A ślub? Był fantastyczny. Jednakże o tym kiedy indziej…
jak zwykle przepięknie, klimatycznie-nastrojowo
Pięknie! Wiele pięknych! Gratulacje!
noo rewelka para i kadry
Bardzo ładnie Hubert! Naprawdę fajnie!
Oglądamy z żoną Twoje reportaże i szczerze mówiąc gdybyśmy mieli możliwość brać ślub jeszcze raz, pewnie właśnie Ty byś go upamiętniał. 🙂
Rewelacja Hubert, świetny materiał!
Świetne.
Mega fajne i oryginalne foty.. Twoje pomysły na kadry chyba nigdy się nie skończą! Każde zachwycające!!
odjelo mi mowe:)
Bardzo dobre kadry.Panna Młoda super 🙂
super secik, gratulacje !
co tu dużo pisać super jest!;)
Bardzo dobre zdjęcia!! A te krużgankowo-bluszczowe moje ulubione!
Jak zwykle – świetnie się ogląda 🙂 Najlepsze moim zdaniem te z krużganków. I oczywiście – bardzo pomysłowe wykorzystanie welonu na kilku kadrach. Gratuluję pomysłów i świetnej realizacji. Pozdrawiam 🙂
Piękne momenty, wspaniałe niebanalne kadry, każdy jeden inny – bardzo dobrze się to ogląda. Widać, że wkladasz w to całe serducho.
Pozdrawiam
Fajne, klimat jest.
wiele, różnorodnych kadrów i romantyczne i wesołe i nostalgiczne.. bardzo fajna sesja 🙂