Na plenerze zapomnij, że jest fotograf…

Paulina i Paweł, rodzinka od strony mojej żony. Wspaniali ludzie. Pełni energii i po uszy zakochani w sobie. Wnieśli sporo radości do mojego świata. Plener zaczęliśmy około godziny 13:00, w fajnym miasteczku,  a skończyliśmy około 21 w Poznaniu. Przy tak fantastycznych ludziach zdjęcia robiły się same. Wystarczyło rzucić jakieś hasło i Paulina z Pawłem wykonywali to wzorowo i bez mojej jakiejkolwiek ingerencji. Byli sobą. Tak zapatrzeni w siebie oraz tak zakochani, iż zdarzało się, że zapominali o mojej obecności. Co było mi na rękę 🙂 Bardzo spontaniczni i pozytywnie nastawieni do życia ludzie. Tacy, jakich lubię 🙂 A ślub? Był fantastyczny. Jednakże o tym kiedy indziej…

Komentarze

jak zwykle przepięknie, klimatycznie-nastrojowo

Bardzo ładnie Hubert! Naprawdę fajnie!

Oglądamy z żoną Twoje reportaże i szczerze mówiąc gdybyśmy mieli możliwość brać ślub jeszcze raz, pewnie właśnie Ty byś go upamiętniał. 🙂
Rewelacja Hubert, świetny materiał!

Mega fajne i oryginalne foty.. Twoje pomysły na kadry chyba nigdy się nie skończą! Każde zachwycające!!

odjelo mi mowe:)

Bardzo dobre kadry.Panna Młoda super 🙂

co tu dużo pisać super jest!;)

Bardzo dobre zdjęcia!! A te krużgankowo-bluszczowe moje ulubione!

Jak zwykle – świetnie się ogląda 🙂 Najlepsze moim zdaniem te z krużganków. I oczywiście – bardzo pomysłowe wykorzystanie welonu na kilku kadrach. Gratuluję pomysłów i świetnej realizacji. Pozdrawiam 🙂

Piękne momenty, wspaniałe niebanalne kadry, każdy jeden inny – bardzo dobrze się to ogląda. Widać, że wkladasz w to całe serducho.
Pozdrawiam

wiele, różnorodnych kadrów i romantyczne i wesołe i nostalgiczne.. bardzo fajna sesja 🙂

TWÓJ KOMENTARZ

IMIĘ I NAZWISKO
EMAIL
STRONA WWW
KOMENTARZ

następny post
Szrot wygasłej miłości…
Miłość to coś wspaniałego. Uczucie, które dodaje skrzydeł, uszczęśliwia, pozwala żyć. Jednakże utrzymanie miłości to jest już sztuka. Coraz więcej ludzi zapomina po kilku latach [...]