Małe jest wielkie…
18 listopada 2011
Zakończył się sezon. Wszystko spowalnia. Zaczyna się relaks i jest więcej czasu dla siebie i dla bloga 🙂
Dzisiaj zapraszam Was na tereny kujawsko-pomorskie. Za oknami teraz mróz i szarzyzna. Pamięta ktoś jeszcze czerwcowe upalne dni? Miałem przyjemność fotografować wtedy u Michaliny i Mariusza. Upał był nie do wytrzymania. Nie wiem czy to wina pogody, czy tak gorącego uczucia naszych bohaterów 🙂 Michalina to bardzo szalona i otwarta na ludzi dziewczyna. Mariusz natomiast to rozsądny i uporządkowany facet, który zakochał się w malutkiej Michalinie 🙂 Nie wiem jak to jest, ale moja prywatna teoria głosi, że wysoki facet + malutka babeczka tworzą razem i ZAWSZE coś niesamowicie zażyłego. Takie malutkie kobietki są najukochańsze. Wiem coś o tym, bo my sami tworzymy taką parę (moja Paulinka jest malutka i sięga mi ledwo do szyi, ale sercem jest wielka, „megaśna”).
P.S.
Michalina, wszystkiego najlepszego w dniu urodzin 🙂 Pozdrawiamy! 🙂
Bardzo lubię oglądać Twoje reportaże.
Pozdrawiam:)
Pięknie, plener zachwyca!:)
różnica wzrostu jak u mnie i Michała :)Tak samo 🙂 I pamiętam też jak nam mówiłeś o tym, co tu napisałeś, że mała kobietka ma wielkie serducho, miło było usłyszeć coś takiego parę godzin przed ślubem 🙂
🙂
CUDOWNE 🙂 Jesteś WIELKI (serduchem też) ps. Może docenię moje 157 cm wzrostu
Marta W-F
Tak tak, u mnie serducho taaakie wielkie, że aż się nie mieści i stąd te „oponki” po bokach 😛 , a tak poważnie Kochanie jestem z Ciebie dumna, jak zawsze zresztą
Paulina
Dziękuję Kasi, Marcie i mojej kochanej Paulince za cieple komentarze 🙂