Pocałunkiem mnie stworzyła…
31 sierpnia 2010
Na początku nic nie było,
Tylko przestrzeń ciemna, pusta;
Wtem jej zielone błysły oczy
i różowe, świeże usta.
Tylko przestrzeń ciemna, pusta;
Wtem jej zielone błysły oczy
i różowe, świeże usta.
Od jej spojrzeń, od rumieńca
Zajaśniała świateł zorza,
A gdy pierwsze rzekła słowo,
Ziemia wyszła z głębi morza.
Zajaśniała świateł zorza,
A gdy pierwsze rzekła słowo,
Ziemia wyszła z głębi morza.
Gdy przebiegła ziemię wzrokiem
Śląc jej uśmiech, rój skrzydlaty
Wzleciał ptaków i motyli,
A spod ziemi wyszły kwiaty.
Śląc jej uśmiech, rój skrzydlaty
Wzleciał ptaków i motyli,
A spod ziemi wyszły kwiaty.
Lecz nie istniał jeszcze człowiek,
Tylko martwa gliny bryła;
Aż nareszcie swym płomiennym
Pocałunkiem – mnie stworzyła.
Tylko martwa gliny bryła;
Aż nareszcie swym płomiennym
Pocałunkiem – mnie stworzyła.
(…)
Adam Asnyk
Bez Ciebie nie było by mnie. Nie takim jakim jestem teraz przy Tobie. Kocham Ciebie, Paulinko!
🙂 🙂 🙂 ehhh jakie to miłe jak ludzie się kochają. Super! tak trzymać
Wytrwałości w tej miłości! 🙂
swietnie sie czyta,milo sie oglada
Piękny portret 🙂
Życzę wszystkiego dobrego w rozwijaniu TEJ miłości 🙂
Dziękuję wszystkim za wsparcie naszej miłości 🙂 Pozdrawiam!
Hubert – gratuluje takiego uczucia. Nieskromnie powiem, że zazdrościć nie muszę, bo ja też nie wyobrażam sobie istnienia na tym świecie bez mojej Agi :))
Pozdrawiam
Wojtek, świat jest stworzony dla takich Miłosnych Wariatów 🙂