Wyobraźnia płata figle…
Marta i Damian wspominali wciąż, że znają fajne miejsce z powalonym drzewem nad rzeką. Ja sobie to wyobraziłem jako malutką rzeczkę u dołu i niewielkie drzewko bez gałęzi łączące oba brzegi rzeki. Kiedy przyszedł czas na plener i zajechaliśmy na miejsce, zauważyłem, że się bardzo myliłem. Och, jakże bardzo się pomyliłem 🙂 Oczka mi się zaświeciły z radości, mózg zaczął pracować na pełnych obrotach, a zdjęcia poszły w ruch…
Istniało bardzo wielkie niebezpieczeństwo, że wpadnę do wody – głębokiej i lodowatej. Byłem przygotowany na takie ryzyko. Kurczę, dla takich zdjęć warto ryzykować! Wyjąłem wszystkie cenne przedmioty z kieszeni, a aparat byłem gotów w każdej chwili odrzucić w ramiona mojej kochanej żony. Na szczęście skończyło się tylko na obawach i fajnych zdjęciach 🙂
Jacek
niezle niezle fajny secik
Jestem pod wrażeniem. Gratuluję świetnych zdjęć i oby więcj takich par 🙂 Pozdrawiam
Oglądane i bardzo lubiane, a miejscóweczka naprawdę super!
miejsce rewelacyjne. Bardzo udane 🙂
Hubert świetna sesja:)
myśle, że jeśli byś wpadł do wody to warto by było dla takich zdjęć:D
Fajne to drzewo, swego czasu tez szukalem takiego. Zdjecia jak zwykle na wysokim poziomie. Mi bardzo przypadlo do gustu trzecie od dolu. Pozdrawiam i oby doba miala 96 h 🙂
bajkowy plener,magiczna miejscówka,gratuluję tak udanych zdjęć
ale dzewooooo 🙂 miodnie. Kolorki, nurt wody, klimacik jest. Zazdroszcze
Super kolory i piękne zdjęcia ale 5 od góry jest najpiękniejsze !!!
Co tu więcej pisać…bajkowy klimat …Moje Gratulacje….:)
Robisz duże postępy Hubert. Oglądałem twoje zdjęcia na początku sezonu, teraz po warsztatach widzisz inaczej i o wiele lepiej. Gratulacje.