Wyobraźnia płata figle…

Poznajcie Martę i Damiana. Podczas spotkania organizacyjnego z Damianem omawialiśmy kwestię pleneru. Damian nalegał, by plener odbył się tego samego dnia co ślub. Byłem zmartwiony, ponieważ w dzień ślubu jest tyle obowiązków i tak malutko czasu na cokolwiek, że plener zapowiadał się nie za bardzo. Wstępnie wytłumaczyłem, że taki szybki plener ma sporo wad. Prócz nie możności delikatnego pobrudzenia się i ogólnego dbania o wygląd dochodzi czas, a raczej jego ewidentny brak. Wszystko to sprawia, że młodzi na zdjęciach są zestresowani, sztywni i nie są sobą, a ja nienawidzę takich zdjęć 🙁 Na szczęście na tydzień przed godziną zero Damian zadzwonił do mnie i stwierdził, że wolą jednak plener innego dnia niż dzień ślubu. Uśmiechnąłem się sam do siebie. Dobrze się zapowiadało 🙂

Marta i Damian wspominali wciąż, że znają fajne miejsce z powalonym drzewem nad rzeką. Ja sobie to wyobraziłem jako malutką rzeczkę u dołu i niewielkie drzewko bez gałęzi łączące oba brzegi rzeki. Kiedy przyszedł czas na plener i zajechaliśmy na miejsce, zauważyłem, że się bardzo myliłem. Och, jakże bardzo się pomyliłem 🙂 Oczka mi się zaświeciły z radości, mózg zaczął pracować na pełnych obrotach, a zdjęcia poszły w ruch…

Istniało bardzo wielkie niebezpieczeństwo, że wpadnę do wody – głębokiej i lodowatej. Byłem przygotowany na takie ryzyko. Kurczę, dla takich zdjęć warto ryzykować! Wyjąłem wszystkie cenne przedmioty z kieszeni, a aparat byłem gotów w każdej chwili odrzucić w ramiona mojej kochanej żony. Na szczęście skończyło się tylko na obawach i fajnych zdjęciach 🙂











Komentarze

Jacek

niezle niezle fajny secik

Jestem pod wrażeniem. Gratuluję świetnych zdjęć i oby więcj takich par 🙂 Pozdrawiam

Oglądane i bardzo lubiane, a miejscóweczka naprawdę super!

miejsce rewelacyjne. Bardzo udane 🙂

Hubert świetna sesja:)
myśle, że jeśli byś wpadł do wody to warto by było dla takich zdjęć:D

Fajne to drzewo, swego czasu tez szukalem takiego. Zdjecia jak zwykle na wysokim poziomie. Mi bardzo przypadlo do gustu trzecie od dolu. Pozdrawiam i oby doba miala 96 h 🙂

bajkowy plener,magiczna miejscówka,gratuluję tak udanych zdjęć

ale dzewooooo 🙂 miodnie. Kolorki, nurt wody, klimacik jest. Zazdroszcze

Super kolory i piękne zdjęcia ale 5 od góry jest najpiękniejsze !!!

Co tu więcej pisać…bajkowy klimat …Moje Gratulacje….:)

Robisz duże postępy Hubert. Oglądałem twoje zdjęcia na początku sezonu, teraz po warsztatach widzisz inaczej i o wiele lepiej. Gratulacje.

TWÓJ KOMENTARZ

Skomentuj MAŁGORZATA STĘPIEŃ

IMIĘ I NAZWISKO
EMAIL
STRONA WWW
KOMENTARZ

następny post
"Najlepsze ciacha są zawsze zajęte" – smutna Diablica
Sezon powoli zbliża się do końca. Dziś pokażę więcej zdjęć Wiesi i Remiego, których serdecznie pozdrawiam! Remi jest pracownikiem w masarni. Jego koledzy z pracy [...]