Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego

Trafiła mi się bardzo ciekawa para. Oddzielnie nie budzą takiego zainteresowania, jak razem. Poznajcie Karolinę i Karola. Nawet ksiądz podczas odczytywania ich imion z ambony zrobił pauzę, by sprawdzić czy aby przypadkiem się nie pomylił. Nie pomylił się. Wszystko się zgadza: KAROLINA I KAROL 🙂 O ślubie jednak napiszę innym razem. Zastanawiałem się jak by pokazać na zdjęciach Karolinę i Karola. Do głowy przyszło mi powiedzenie łamiszczękowe: „Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego”. Więc dlaczego by tego nie użyć na zdjęciu? 🙂


Karolina i Karol to prawdziwe morsy i wielkie zuchy. Podczas pleneru panował ogromny huragan, a temperatura trzymała się delikatnie koło 8 stopni na plusie. Oni jednak twardo się trzymali nie zwracając najmniejszej uwagi na warunki pogodowe. Podczas spotkania Karolina zapytała czy mogą być ubrani inaczej niż na ślubie. Stąd np trampki i brak welonu. Ogólnie to szalenie weseli z nich ludzie z mnóstwem energii, którą każdego zarażają 🙂










Komentarze

NAJS 🙂 Trampeczki wyczesane, a „Pani Jesień” podoba mi się najbardziej! Pozdrawiam!

Czerwone korale, czerwone niczym wino- super pomysł i te trapki… prawdziwy oryginał! Super!! Oczarowało mnie foto z lazurem w tle.

ja najbardziej lubię trampkowe :)))) świetne fotki

Piękne zdjęcia zwłaszcza 3 i 8 😉 Takie magiczne… super 🙂
Pozdrawiam

Trafiłem na Twojego bloga poprzez Damiana Józefiaka. Oglądając to co robisz muszę powiedzieć że bardzo podoba mi się Twój sposób konwersji do BW.

Pozdrawiam
Marcin Borowski

TWÓJ KOMENTARZ

Skomentuj d1987k

IMIĘ I NAZWISKO
EMAIL
STRONA WWW
KOMENTARZ

następny post
Z Archiwum-X
Czas leci bardzo szybko. Ja wciąż segreguję zdjęcia i je obrabiam. Chcę przed Świętami oddać wszystkie zdjęcia. Nie jem, nie śpię i wciąż obrabiam. Poniżej [...]